"Uśmiech wrócił, bo przecież z jednej podróży wraca się przede wszystkim po to, aby móc zacząć przygotowywać się i cieszyć na następną.

Bo życie to musi być podróż."



Śledź Japończyka na fejsbuku!
https://www.facebook.com/najaponczyka


sobota, 18 października 2014

Ryska zima

Sylwester 2011r. spędzałem wraz z przyjaciółmi na Łotwie. Parodniowy wypad na "daleką północ" pokazał nam obraz miasta, który nijak się nie miał do naszych wyobrażeń. Było o niebo lepiej! 

Do tego jeszcze okres świąteczno-noworoczny trwa tutaj zdecydowanie dużej z powodu zróżnicowania religijnego (ok. 35% to luteranie, ok 25% katolicy, ok. 20% prawosławni). Całe miasto jest ślicznie udekorowanie. 

 panorama starego miasta z drugiej strony Dźwiny

domki z piernika to podstawowa dekoracja świąteczna!

Ryskie stare miasto zadowoli wielu koneserów. Zabytkowe stare miasto znajduje się na liście UNESCO.  Zabudowa secesyjna stanowi unikat w skali europejskiej. Z uwagi na burzliwą historię regionu trzeba jednak zwrócić uwagę, że Ryga była wielokrotnie niszczona przez najeźdzców. Najstarszym zabytkiem jest Kościół św. Piotra, datowany na początki XIII wieku (1209r.). 


Symbolem Rygi jest ulokowany na rynku głównym Dom Bractwa Czarnogłowych: początkowo paramilitarnej organizacji powstałej w XIVw, (działającej do II wojny światowej). Jej głównym zadaniem było zabezpieczenie trasportu i magazynów. Skupiała tylko młodych i niezamężnych kupców, właścicieli statków oraz najemników. Wraz ze wzrostem znaczenia, stała się organizacją bardzo majętną i prestiżową.




Ryga ma swojego smoka. Wawelski to to nie jest :) ale przynajmniej "lepsza dzielnica".


 na uliczkach starego miasta
w nocy...

 i w dzień.

Polskie akcenty zauważalne są nawet w automatach z jedzieniem....

Ulice nowej Rygi okraszone są prawdziwymi perłami architektury użytkowej.

Osobiście podziwiam architektoniczną spuściznę prawosławia. Wygląd i atmosfera cerkwii mają w sobie bardzo magiczną duchowość. I niezależnie od wielkość zawsze przemawia do mnie ich kameralność i poczucie izolacji.


Ryga dostarcza również ciekawych bodźców smakowych, Króluje oczywiście ziemniak :)

widok z kościelnej wieży.

Magia Rygi to również sposób oświetlania miasta nocą. Wiele bowiem z kamienic zdecydowano się ożywić poprzez użycie oryginalnego połączenia kolorów. Zgadzam się, że nie wszystkim muszą się takie "kicze" podobać. Jednak efekt bywa zachwycający! 

Do tego tłumy na ulicach w noc sylwestrową, śpiewy i tańce. grzane wino i jedzenie z grilla. To był zdecydowanie dobry pomysł, aby właśnie tam spędzać Sylwestra i wchodzić z rozmachem w 2012r.!



Po kilku dniach w Rydze, już wracając do Polski, zatrzymaliśmy się w Jełgawie, lepiej znanej pod nazwą z czasów, gdy należała do Rzeczypospolitej - Mitawa. To właśnie w tym mieście m.in. podpisano pokój ze Szwedami w 1622r. 

Największą atrakcją miasta jest olbrzymi pałac, otoczony wielkim parkiem. Budowę pałacu rozpoczęto w 1738r., na miejscu dawnego zamku zakonu kawalerów mieczowych. Inicjatorem budowy był przedostatni książę Kurlandii i Semigalii Ernst Johann von Biron, który wstąpił na tron w 1737r.. W jego planach było wybudowanie w stolicy księstwa, Mitawie, okazałego pałacu i w 1737r. wysadzono stary zamek w powietrze. Budowa trwała ponad pół wieku. Efekt dalej imponujący.

Obecnie mieści się tutaj siedziba .... Uniwersytetu Rolniczego. 




Ryga to idealne miejsce na parodniowy wypad. Nie jest aż tak daleko i całkiem tanio można się tam dostać. Ceny na miejscu też nie są wyższe od tego, do czego jesteśmy przyzwyczajeni (przynajmniej wtedy, gdy obowiązującą walutą był łat. Teraz to już kraj strefy euro.). Nie ma problemu z dogadaniem się: angielski i rosyjski są słyszalne na każdym kroku. 

1 komentarz:

  1. Ryga jest prześliczna, żałowałam, że byłam tam tylko jeden wieczór, bo stamtąd zaczynał się mój etap The Tall Ships Races, więc jedynie zdążyłam zwiedzić starówkę i nadbrzeże, gdzie były zacumowane wszystkie statki. :) ale tak mi się po tym jednym wieczorze spodobała, że na pewno tam jeszcze kiedyś wrócę.:)
    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń